Wreszcie skończyłam haftować samochody.Małe ale ile czasu potrzeba zeby to wyhaftować! Dodatkowo wzór miałam lekko przesunięty i trzeba było się domyślać co tam wstawić.Do oprawienia zaniosłam metryczkę ślubną.Pomimo upałów coś tam dziergałam jak nie leżałam !Nie znoszę takich afrykańskich! klimatów.
Kwiaty w ogrodzie to albo schną z braku wody albo pod wpływem deszczu leżą na ziemi...Tak źle i tak nie dobrze....
Gratuluję, dało się haftować, ale efekt przepiękny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajny samochodowy zestaw:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwośc,jakiej wymaga taka praca, efekty są przepiękne,zaglądam do Ciebie czasem,pozdrawiam ,Jola
OdpowiedzUsuńcudne hafty! podziwiamje...i nie tylko...
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z oprawą haftowanych samochodów razem. Prezentują się rewelacyjnie. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńGratulacje :), prezentują się ślicznie, z niecierpliwością czekam na metryczkę mam nadzieję, że zdążyłaś zrobić zdjęcie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
witaj,
OdpowiedzUsuńco u Ciebie słychać? Haftujesz coś?
pozdrawiam
Zdzisiu, trafiłam na Twój blog. Dlaczego przestałaś pisać? Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńOj, ale paskudnie zaniedbałaś swój blog !
OdpowiedzUsuńSzybko nam pokaż jakieś świąteczne dekoracje albo swoje wypieki.
Czkamy ☺
Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku, a przede wszystkim zdrowia i dużo miłości ♥
OdpowiedzUsuńżyczę z całego serca:)
oj przepraszam za błąd w poprzednim komentarzu.
Może z nowym rokiem poprawisz swoje pisanie na blogu ☺